Najnowsze wpisy


kwi 10 2024 Otwarte drzwi do redefinicji rynku nieruchomości...
Komentarze: 0

Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz

Spowolnienie na rynku transakcji inwestycyjnych w sektorze nieruchomości komercyjnych, które możemy obserwować, zarówno w Polsce, jak i w skali globalnej to przede wszystkim efekt zacieśniania polityki monetarnej na świecie. Ta strategia uderza głównie w międzynarodowych graczy, ale nie inwestorów private equity. Być może to świetny moment, by doszło do przewartościowania systemu finansowania w sektorze nieruchomości w Polsce i najlepszy czas byśmy w końcu wprowadzili REIT-y, które świetnie funkcjonują w Czechach czy krajach strefy bałtyckiej.

Wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych, m.in. funduszy typu REIT, o czym ostatnio znów dużo się mówi, czy zaangażowanie fundacji rodzinnych w długofalowe kreowanie popytu na rynku pozwoliłoby zwiększyć znikomy, około 2 proc. udział polskiego kapitału w inwestycjach. Otworzyłoby inwestorom indywidualnym w naszym kraju możliwość lokowania środków w nieruchomości komercyjne.

Rynek wielu możliwości

Uważam, że obecne warunki stwarzają wyjątkową szansę powrotu rynku do jego prawdziwych wartości, takich jak lokalizacja oraz jakość najemców i standard wykonania. Dają szczególne możliwości inwestorom, którzy potrafią patrzeć niestandardowo, poszukiwać możliwości i dostrzegać ukryty potencjał nieruchomości. Pomimo, mało sprzyjającego otoczenia geopolitycznego i ekonomicznego, sektor niesie wiele okazji, a Polska jest rynkiem długoterminowego wzrostu gospodarczego, co wyróżnia ją na tle Europy.

Tak, w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, jak i w Polsce transakcje w sektorze nieruchomości komercyjnych realizowane są obecnie głównie przy udziale kapitału pochodzącego od inwestorów z regionu CEE. Brak odpowiednich regulacji pozbawia takiej możliwości polskich, indywidualnych inwestorów. Inicjatywę lokalnego biznesu ogranicza też opieszałość we wprowadzaniu zmian w zakresie miejscowych planów zagospodarowania, wydawaniu WZ i PnB i zatwierdzaniu nowych regulacji w przepisach budowlanych.

Tańszy pieniądz szansą na powrót dużych graczy

Uczestnicy rynku oczekują na ożywienie, prognozując jego nadejście w tym lub w przyszłym roku. Wiele na to wskazuje, bo notowane dotąd spadki PKB, wysoki poziom inflacji i stóp procentowych, a tym samym kosztów finansowania inwestycji, tj. główne czynniki hamujące rynek transakcyjny zaczynają przyjmować kierunek sprzyjający inwestycjom.

Nadzieje na poprawę budzi większa przewidywalność polityki pieniężnej i planowany spadek stóp procentowych w Europie Zachodniej i USA, co niesie szansę na polepszenie warunków finansowania inwestycji i powrót na polski rynek wiodących inwestorów. Entuzjazm studzi natomiast wciąż względna stabilność sytuacji geopolitycznej. Niemniej, zanim nie pojawią się w kraju REIT-y, które umożliwiłyby aktywizację polskiego kapitału, inwestorzy z regionu CEE nadal prawdopodobnie będą odgrywać kluczową rolę w akwizycjach, zajmując miejsce inwestorów międzynarodowych.

ESG dużym wyzwaniem

Rynek zaczyna stopniowo dostosowywać się do wyższych stóp procentowych, a perspektywa nakładów na wdrożenie programu ESG i rozwiązań obniżających emisyjność budynków, niedostosowanych do przyszłych wymogów daje nabywcom lepszą pozycję negocjacyjną.

Przystosowanie części nieruchomości w Polsce do standardów unijnych pod względem emisji CO2, co jest już integralną częścią strategii podmiotów inwestycyjnych, będzie dużym wyzwaniem dla właścicieli. Optymalizacja niektórych, starszych budynków, szczególnie biurowych, do nowych przepisów prawdopodobnie okaże się nieopłacalna i przyniesie w najbliższych latach falę wyburzeń i zmianę funkcji obiektów. Ta perspektywa podbija aktywność podmiotów typu value add i oportunistycznych, które celują w nieruchomości z potencjałem wzrostu i dwucyfrowe stopy zwrotu z inwestycji.

Spadek wolumenów transakcyjnych

Miniony rok przyniósł znacznie niższą wartość inwestycji w sektorze nieruchomości komercyjnych w Polsce w porównaniu do średnich wolumenów z ostatnich lat. Trend spadkowy dotyczył wszystkich klas aktywów. Mogliśmy obserwować go w skali globalnej. Łączna wartość transakcji na polskim rynku spadła do jednej trzeciej w porównaniu z wynikiem odnotowanym z 2022 roku, przekraczając nieznacznie 2 mld euro. Polska utrzymała jednak pozycję zdecydowanego lidera w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

W 2023 roku zabrakło transakcji typu prime w tradycyjnie wiodących sektorach nieruchomości. Wolumeny inwestycyjne generowane były głównie przez mniejsze i średnie transakcje. Wysoka wartość transakcji stanowi nadal wyzwanie dla inwestorów w kontekście kosztów finansowania inwestycji, które w minionym roku bezprecedensowo wzrosły. Brak transakcji referencyjnych utrudnia też proces wyceny nieruchomości.

Magazyny i produkcja faworytem inwestycyjnym

W odróżnieniu do krajów regionu CEE, gdzie biura są nadal jednym z największych kół napędowych inwestycji, w Polsce największe zainteresowanie inwestorów wzbudzał sektor nieruchomości magazynowych, w którym zawarta została największa liczba transakcji. Nieruchomości magazynowe zapracowały na niemal połowę wartości finalnego wolumenu transakcyjnego, z wynikiem prawie 1 mld euro. Dominowały mniejsze transakcje, ale w tym sektorze miały miejsce dwie z trzech akwizycji, których wartość przekroczyła próg 100 mln euro.

Polski sektor nieruchomości magazynowych i przemysłowych, mimo ogólnego pogorszenia się warunków ekonomicznych, radzi sobie bardzo dobrze. W 2023 roku notował jedne z najlepszych wyników w historii, zarówno pod względem popytu (5,6 mln mkw. powierzchni), jak i nowej podaży (3,7 mln mkw.). Segment magazynowy pozostaje na ścieżce regularnego wzrostu na poziomie kilkunastu procent rocznie. W budowie jest 2,8 mln mkw. powierzchni.

Przewiduje się, że logistyka i przemysł nadal będzie inwestycyjnym faworytem i najbardziej spośród wszystkich segmentów nieruchomości będzie skupiał w tym roku uwagę podmiotów inwestycyjnych. Krajowy rynek magazynowy oferuje 31,7 mln mkw. nowoczesnej powierzchni, w tym dużą część obiektów z certyfikatami środowiskowymi, spełniającymi wysokie standardy emisyjności i efektywności energetycznej. Perspektywy na dalszy wzrost w Polsce i Europie niesie sektorowi proces deglobalizacji produkcji i skrócenia łańcuchów dostaw.

Biura czekają na lepsze czasy

Sektor biurowy zaliczył w ubiegłym roku znaczący spadek inwestycji. Łączna wartość transakcji biurowych, wynosząca około 430 mln euro, była pięciokrotnie niższa niż rok wcześniej. Inwestorzy w większości lokowali kapitał oportunistycznie, w aktywa typu value-add. Wiele ze realizowanych transakcji to akwizycje budynków starszego typu z przeznaczeniem do zmiany funkcji albo modernizacji. Tylko 2 z 18 transakcji biurowych dotyczyło w zeszłym roku nieruchomości zlokalizowanych poza Warszawą.

Wartość transakcji w sektorze handlowym osiągnęła w minionym roku poziom 440 mln euro, lekko dystansując biura. Dwie trzecie akwizycji z udziałem aktywów handlowych nie przekraczała wartości 20 mln euro. Inwestorzy skupili uwagę na mniejszych formatach handlowych zlokalizowanych w miastach regionalnych. Największe zainteresowanie budziły obiekty handlowe o powierzchni 5 - 10 tys. mkw. GLA z najemcami sieciowymi, zlokalizowane w miastach powyżej 20 tys. mieszkańców oraz czynszami denominowanymi w euro. W tym segmencie odnotowana została jedna transakcja o wartości ponad 100 mln euro.

Przede wszystkim retail parki

Przewiduje się, że w najbliższym czasie sektor wciąż będzie przyciągał inwestorów parkami handlowymi i aktywami typu convenience, które wygenerowały w minionym roku przeważającą część wartości transakcji w segmencie handlowym. Stawki czynszowe w najlepszych projektach tego typu wzrosły na przestrzeni ostatnich dwóch lat, podobnie jak koszty budowy i finansowania inwestycji, co spowodowało wzrost stóp kapitalizacji.

Sektor PRS w Polsce dopiero się rozwija, ale ma duży potencjał. W 2023 roku wartość zamkniętych transakcji mieszkaniowych wyniosła około 150 mln euro. Na dalszy rozwój sektora wpływ będą miały m.in. zmiany prawne związane z planowaniem przestrzennym oraz znowelizowanymi warunkami technicznymi dla nowych budynków.

Na uwagę zasługuje pojawienie się w ubiegłym roku pierwszych transakcji na rynku hotelowym. W październiku sfinalizowana została na nim transakcja o wartości ponad 300 mln zł. Ghelamco sprzedało hotelową część The Warsaw Hub - hotele Crown Plaza oraz Holiday Inn Express francuskiemu funduszowi inwestycyjnemu Corum. Jedna akwizycja nie oznacza jeszcze wiosny na tym sektorze, ale potwierdza powrót zainteresowania nim inwestorów, który poparty jest bardzo dobrymi wynikami operacyjnymi osiąganymi przez hotele. Rok 2024 zamknie się prawdopodobnie kilkoma kolejnymi, znaczącymi transakcjami na tym rynku.

Inwestorzy skłaniają się też w stronę projektów postrzeganych dotychczas jako niszowe, jak inwestycje w mieszkania dla studentów czy domy dla seniorów. Na znaczeniu zyskuje także logistyka ostatniej mili.

W tym roku nieruchomości magazynowe i przemysłowe typu core będą nadal najbardziej pożądanymi aktywami inwestycyjnymi, przede wszystkim takie, które mają potencjał do wzrostu stawek czynszowych. W sektorze handlowym kapitał przyciągać będą parki handlowe. Większej ilości transakcji można spodziewać się też w sektorze biurowym, szczególnie na rynku warszawskim, gdzie notowany jest najniższy współczynnik pustostanów w Polsce oraz wysoka aktywność najemców przy niedoborze nowej podaży.

kwi 05 2024 Kurs na wzrost
Komentarze: 0

Piotr Szymoński, Director w Walter Herz

Sektor handlowy nie zwalnia
Pandemia, konflikt w Ukrainie oraz inflacja i wysokie stopy procentowe, które przyniosły ostatnie lata przemodelowały rynek nieruchomości na świecie. Efektem globalnego spowolnienia był również ubiegłoroczny, blisko trzykrotny spadek wartości wolumenu transakcji w sektorze nieruchomości w Polsce w porównaniu z rokiem poprzednim.
Trudniejsze otoczenie gospodarcze wywarło wpływ na rozwój rynku komercyjnego w naszym kraju, nie wyhamowały jednak wszystkie sektory. W nowych warunkach dobrze radzi sobie rynek powierzchni logistyczno-przemysłowy oraz handlowych, których potencjał w ostatnich latach szybko wzrastał.
Największy progres, zarówno pod względem nowej podaży, jak i udziału w transakcjach inwestycyjnych w ostatnim roku odnotował sektor handlowy. W 2022 roku zasoby nowoczesnych powierzchni handlowych w Polsce zwiększyły się o około 350 tys. mkw. W ubiegłym roku nowa podaż wyniosła ponad 450 tys. mkw., w tym około 70 proc. powierzchni dostarczyły nowe retail parki i centra convenience. Prognozy mówią, że w tym roku przyrost nowej powierzchni utrzyma się na podobnym poziomie, jak w roku ubiegłym.
To właśnie projekty realizowane w mniejszym formacie od kilku lat przynoszą sektorowi największy wzrost. Na terenie kraju mamy ponad 600 parków handlowych o powierzchni minimum 2 tys. mkw. Na tego typu obiekty handlowe przypada 3,6 mln mkw. powierzchni. W budowie pozostaje około 400 tys. mkw. powierzchni handlowych. Aż 80 proc. nowej przestrzeni do handlu dostarczą wkrótce retail parki i mniejsze centra zakupowe, które budowane są we wszystkich rejonach kraju, w tym w znaczącej części w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców.
Pojawiają się jednak głosy, iż nasycenie parkami handlowymi zbliża się do poziomu, który skłania do analizy fundamentów dalszego rozwoju takich projektów. W mojej ocenie, na mapie handlowej Polski wciąż są miejsca, gdzie brakuje nowoczesnej powierzchni handlowej. Deweloperzy aktywni w tym sektorze mają ambitne plany. Zamierzają rozbudowywać swoje portfolia. Najemcy również deklarują chęć rozwoju swoich sieci. Na polski rynek weszło tylko w minionym roku prawie 30 nowych marek. Klienci natomiast powrócili do tradycyjnych zakupów i wypełniają tłumnie obiekty handlowe, co sprawia, że centra zakupowe znajdują się ogólnie w dobrej sytuacji operacyjnej.
Bezpieczna opcja inwestycyjna
Bardzo dobra kondycja retail parków, z których większość w momencie otwarcia może pochwalić się kompletem najemców, jak również ogólnie rynku powierzchni handlowych w Polsce, na którym jest tylko 3 proc. pustostanów, zachęca inwestorów do aktywności. Zaufanie do retail parków znacząco wzrosło podczas pandemii, kiedy w przeciwieństwie do dużych centrów handlowych, świetnie prosperowały.
Ugruntowany już status parków handlowych i lokalnych obiektów zakupowych jako jednych z najbezpieczniejszych aktywów na rynku nieruchomości potwierdza m.in. struktura transakcji inwestycyjnych w Polsce w 2023 roku. Sektor nieruchomości handlowych okazał się atrakcyjniejszy dla inwestorów od biurowego. Pod względem wartości transakcji uplasował się na drugiej pozycji, po magazynach. Z transakcjami o wartości ponad 440 miliony euro aktywa handlowe wygenerowały około 30 proc. całkowitej wartości akwizycji zarejestrowanych w Polsce.
W centrum zainteresowania inwestorów były przede wszystkim parki handlowe i centra typu convenience, które zapracowały na 60 proc. wolumenu transakcyjnego w sektorze handlowym. Większość sfinalizowanych transakcji mieściła się w przedziale od 20 do 30 mln euro.
Już w 2022 roku mogliśmy obserwować wyraźny wzrost udziału aktywów handlowych w inwestycjach. Sektor handlowy, z dominacją retail parków, wygenerował około 26 proc. całkowitego wolumenu inwestycyjnego.

Nowi inwestorzy i marki

W minionym roku utrzymywał się też popyt na regionalne galerie handlowe, nie przewiduję jednak w najbliższych kwartałach powrotu transakcji, których przedmiotem byłyby duże centra handlowe. Aktywa dostępne w sektorze umożliwiają także atrakcyjne zakupy oportunistyczne, niosące możliwość wzrostu rentowności inwestycji m.in. poprzez wyburzenia i zmianę funkcji.

Rynek inwestycyjny oczekuje na zapowiadane obniżki stóp procentowych w Europie i USA, a tym samym spadek kosztów finansowania inwestycji. Powrót do inwestowania w Polsce największych międzynarodowych podmiotów pozwoliłby zwiększyć wolumen transakcyjny w drugiej połowie roku.
Optymizm niesie też napływ na polski rynek nowych graczy, zainteresowanych produktami handlowymi, wśród których można wymienić m.in. firmę Lords LB Asset Management, BHM, Leoff, czy Frey.

Uważam, że w perspektywie średniookresowej rynek parków handlowych ma zdrowe fundamenty do dalszego wzrostu. Wysoki koszt realizacji projektów nie idzie w prawdzie w parze ze wzrostem wysokości czynszów, zaś poziom yieldów tworzy presje na marże deweloperskie, niemniej popyt na parki handlowe po stronie inwestorów pozostaje wciąż wysoki.

 

kwi 05 2024 Parki handlowe – dzisiejsze możliwości...
Komentarze: 0

Autor: Artur Czuba, Associate Director, Investment

Parki rosną
Na przestrzeni ostatnich lat parki handlowe rozwijały się głównie w rozmiarach zazwyczaj nie przekraczających 5 000 mkw. Funkcjonowały jako dopełnienie już istniejącej oferty handlowej lub powstawały w mniejszych miastach, często będąc pierwszym obiektem handlowym o nowoczesnym charakterze. Aktualnie widzimy trend rozszerzania tych metraży – w procesie budowy lub rozbudowy znajdują się 32 duże parki handlowe (GLA powyżej 5 000 mkw.). 6 z nich przekracza 20 000 mkw. GLA i łącznie odpowiada za ponad 50% nowej powierzchni w tym segmencie. Największym parkiem handlowym na etapie budowy jest Sun Park Mysiadło, który pod koniec 2024 roku zaoferuje 55 000 mkw. GLA.
Duże parki handlowe często zastępują centra handlowe o znaczeniu regionalnym, zapewniając najemcom niższe koszty operacyjne i umożliwiając ekspansję na terenach dotychczas niedostępnych. Ze względu na swoją atrakcyjność i zdolność do przyciągania klientów, duże parki handlowe zaczęły skupiać uwagę operatorów tradycyjnie kojarzonych z centrami handlowymi, którzy chętniej otwierają tam swoje sklepy, widząc potencjał dla rozwoju. Często są to marki z ekonomicznego sektora odzieżowego, punkty gastronomiczne czy usługi takie, jak np. sale zabaw, przedszkola lub siłownie.


Mimo spowolnienia, parki handlowe dalej poszukiwane
Mimo ogólnego spowolnienia na rynku inwestycyjnym, parki handlowe nadal cieszą się dużym zainteresowaniem, pozostając jednym z preferowanych typów aktywów wśród inwestorów. Te obiekty są postrzegane jako względnie stabilne i bezpieczne pod względem inwestycyjnym, przy czym ich koszt jest relatywnie niski, z typowymi wartościami transakcji wahającymi się między 5 a 15 milionami euro.
W 2023 roku, parki handlowe i mniejsze obiekty typu „convenience” reprezentowały 56% łącznego wolumenu inwestycji w sektorze handlowym, stanowiąc także około połowy wszystkich zrealizowanych transakcji. Pierwszy kwartał 2024 roku przyniósł już kilka takich transakcji, z udziałem Avison Young w roli pośrednika sprzedającego 2 z nich. I spodziewamy się kilku kolejnych przejęć dużych parków handlowych w najbliższych miesiącach.
Polska, z uwagi na swój rozmiar, dynamiczny rozwój ekonomiczny i dużą liczbę miast, wyróżnia się na tle innych krajów, gdzie ceny parków handlowych są znacznie wyższe. Z tego względu, nasz kraj co roku przyciąga nowych inwestorów szukających atrakcyjnych ofert. W 2023 roku na polskim rynku zadebiutował francuski inwestor FREY, nabywając Park Handlowy Matarnia w Gdańsku, co było jedną z trzech największych transakcji w 2023 roku. Z kolei 2 parki handlowe typu „convenience” na Śląsku zainteresowały austriackiego inwestora typu „family office”, którego wprowadził na rynek zespół Avison Young.
Ze względu na dostępność gruntów inwestycyjnych, a także na fakt, że segment parków handlowych nie jest jeszcze nasycony, oczekujemy kolejnych projektów deweloperskich tego typu formatów handlowych. Aktualnie w budowie jest ok. 50 obiektów tego typu. Warto zwrócić uwagę, że wolumen inwestycyjny zależy w głównej mierze od deweloperów dostarczających na rynek nowy produkt: w 2023 roku to właśnie nowe projekty (istniejące do 2 lat na rynku) stanowiły 40% sprzedanych parków handlowych.


Brak portfeli, więcej indywidualnych kupujących
Polski rynek parków handlowych jest ciągle rozdrobniony, co potwierdza również niska liczba transakcji portfelowych. W 2023 roku na rynku handlowym sprzedano 3 mniejsze portfele parków handlowych, z czego Avison Young doradzał przy 2 z nich.
Na lokalnym rynku nie ma zbyt wielu ofert portfeli parków handlowych czy sklepów operatorów spożywczych, co wyraźnie odróżnia Polskę od rynków zachodnich. Główni lokalni inwestorzy, nabywając parki handlowe, nie planują ich szybkiej odsprzedaży, celując w długoterminowe zyski z wynajmu. Tym samym, rynek portfeli parków handlowych pozostaje stosunkowo mało aktywny.


Kto kupuje?
W Polsce, ponad 20 podmiotów inwestycyjnych poszukuje parków handlowych, co świadczy o znacznej konkurencji na rynku, mimo jego ochłodzenia. Jeśli chodzi o pochodzenie inwestorów, wyraźnie widoczny jest wzrost zainteresowania graczy z Europy Środkowo-Wschodniej, krajów bałtyckich, a także lokalnych. Często są to inwestorzy indywidualni lub małe „family offices”. Inwestorzy indywidualni wciąż chętnie kupują również pojedyncze sklepy spożywcze, przebijając często oferty funduszy inwestycyjnych.
Największym wyzwaniem jest aktualnie znalezienie obiektu w odpowiedniej cenie, oferującego przy tym wysoką jakość. Preferowane są nowe obiekty w dużych miastach z długoterminową umową z sieciowym operatorem spożywczym. Na rynku nie brakuje ani chętnych do kupna, ani ofert sprzedaży.

 

mar 22 2024 PO MIPIM 2024. WRAŻENIA I WNIOSKI
Komentarze: 0

Marcin Purgal, Senior Director, Investment

Polska ciągle na celowniku inwestorów


W nastrojach panujących na MIPIM zauważalny był nieśmiały, umiarkowany optymizm. Dużo mówiło się o Polsce w kontekście stabilnego, silnego ekonomicznie rynku, zapewniającego dobre warunki dla inwestycji w nieruchomości. Dlatego też spodziewamy się, że kolejni nowi gracze zadebiutują w Polsce w tym roku.

Silny pipeline

Widzimy – na podstawie własnych projektów ale również na podstawie rozmów z innymi uczestnikami rynku – że sporo obiektów, z każdego sektora, jest w fazie ofertowania, due diligence czy też nawet ich finalizacji. Ciągle jednak nie są to duże, spektakularne projekty; ale te powinny pojawiać się w miarę poprawy koniunktury na rynku. Patrząc optymistycznie na ilość transakcji liczymy na to, że wolumen inwestycyjny w 2024 roku przekroczy wynik z 2023 roku i da sygnał do wzrostu w kolejnych latach. Niemniej jednak powrót do pełnej płynności z lat ubiegłych zajmie trochę czasu.

Dopasowanie cenowe

Największym wyzwaniem ostatnich dwóch lat była rozbieżność w oczekiwaniach cenowych sprzedających i kupujących – jedni chcieli sprzedać po starych cenach, drudzy – kupić z obniżką wynikającą z uwarunkowań rynkowych. To wstrzymywało finalizacje wielu transakcji. Jednak taki status quo nie mógł trwać wiecznie, transakcje musiały i muszą się dziać, i dlatego obecnie obserwujemy większe kompromisy cenowe po obu stronach. Czas zrobił swoje ale dalej rynek nie ogląda spektakularnych przecen tak jak miało to miejsce w innych krajach europejskich. Co tylko potwierdza silną i niesłabnąca pozycję Polski na międzynarodowej arenie rynku nieruchomości.

Wyczekując na spadek stóp

Gorzej już nie będzie? Cały rynek wyczekuje na spadek stóp procentowych, na który liczymy w 2 połowie roku, co dałoby sygnał na powrót tańszego pieniądza i wzrostu aktywności inwestorów. Problemem nie są obecnie pieniądze, one są na rynku, ale koszt tego pieniądza. Póki stopy nie zaczną spadać, rynek nie ruszy na pełnych obrotach. A kiedy spadną – zapewne rozpocznie się wzmożone tempo zakupów. Więc wygrają ci, którzy będą do tego dobrze przygotowani, wcześniej przeanalizują rynek, upatrzą sobie aktywa i będą lepiej niż konkurencja przygotowani do składania ofert i szybkiej finalizacji transakcji.

Kto kupuje w Polsce?

Ze względu na bieżącą sytuację gospodarczą, geopolityczną czy makroekonomiczną, najbardziej aktywni kupujący na polskim rynku to inwestorzy „value – add” oraz szukający projektów, które wymagają poprawy, solidnego „asset managementu”, a które w przyszłości pozwolą na wygenerowanie wyższych stóp zwrotu. Dalej utrzymuje się sytuacja, gdy to lokalny kapitał z Europy Środkowo-Wschodniej jest najbardziej aktywny w Polsce – inwestorzy z Europy Zachodniej koncentrują się przede wszystkim na polowaniu na okazje w swoich rodzimych krajach. Co ciekawe, dostrzegamy coraz większą aktywność mniejszych podmiotów inwestycyjnych – tzw. „family offices” z krajów europejskich a także, na co czekaliśmy od wielu lat, zwiększone zaangażowanie inwestorów z polskim kapitałem. Te ostatnie dwie grupy kupują głównie mniejsze nieruchomości komercyjne. Polscy HNWI nauczyli się, że na nieruchomościach komercyjnych też można zarabiać, i nawet trochę więcej niż na mieszkaniach.

Retail is back

Sektor handlowy, a szczególnie segment parków handlowych i obiektów typu „convenience”, to obecnie niezmiennie gorący temat. Sam sektor zajął w 2023 roku drugie miejsce pod względem wolumenu, który w ok. 50% był zbudowany w oparciu o transakcje właśnie mniejszymi formatami handlowymi. Do połowy marca tego roku mieliśmy w Polsce już 3 transakcje tego typu aktywami, z dominującym udziałem Avison Young jako doradcy po stronie sprzedającej. A kolejne projekty będziemy finalizować niebawem.

Parki handlowe stanowią niezmiennie wiarygodną i bezpieczną opcję inwestycyjną. Są także tańsze – średnia wartość pojedynczej transakcji waha się w okolicach 5-15 mln euro. Co warto podkreślić - sektor handlowy, najbardziej poturbowany przez reperkusje pandemii COVID-19, wojny na Ukrainie, czy inflacji, najszybciej dostosował swoje ceny do oczekiwań kupujących.

Biura czekają

Czy biura są w kryzysie? Na aktywa biurowe jest dalej apetyt, ale jest on bardzo selektywny, inwestorzy szukają okazji, a gdy dojdzie już do transakcji, trwa ona dłużej. Co ciekawe, rok 2023 był rokiem Warszawy jeżeli chodzi o realizowane transakcje, a obecny wykazuje rosnące zainteresowanie inwestorów również miastami regionalnymi, gdzie obecnie toczy się kilka rozmów pomiędzy sprzedającymi a kupującymi. Zauważalnym jest brak kapitału „corowego” a aktywny jest ten „value-add” i oportunistyczny, który co do zasady nie przepłaca za aktywa a szuka okazji. Zespół Avison Young ma kilka ciekawych ofert biurowych na sprzedaż, i aktywnie poszukuje kapitału który byłby zainteresowany tego typu aktywami. Kluczowe dla sektora biurowego będzie obniżenie stóp procentowych – wtedy wrócą transakcje biurowcami na większą skalę.

Magazyny – szału nie ma

W sektorze magazynowym mamy do czynienia z największą różnicą pomiędzy oczekiwaniami cenowymi sprzedających i kupujących, dlatego, mimo że transakcje się dzieją, ich skala nie jest taka, jaka mogłaby być. Widać że dostosowywanie oczekiwań cenowych zajmuje więcej czasu inwestorom oraz brak jest dużych graczy którzy mogliby zrobić spektakularne transakcje z wolumenami przekraczającymi 100 mln euro.

Nowe sojusze, nowe projekty

Obserwujemy coraz częstsze tworzenie nowych modeli współpracy pomiędzy inwestorami, deweloperami czy właścicielami nieruchomości. Rynek poszukuje alternatywnych rozwiązań i struktur transakcji aby móc inwestować. Dlatego też tworzone są nowe platformy czy to PRS czy „student housing”, coraz częstsze są projekty typu joint-venture. Dzięki temu podmioty te, dzielące koszty inwestycji, mają zapewnioną większą płynność i możliwość realizacji kolejnych projektów, czy też wprost zbudowaniu skali.

mar 14 2024 Rynek biurowy dostosowuje się do nowych...
Komentarze: 0

Popyt na biura utrzymuje się na wysokim poziomie, ale w budowie jest najmniej powierzchni od kilkunastu lat. Rynek nieruchomości biurowych ulega coraz większym zmianom
Jeszcze cztery lata temu sektor biurowy w Polsce był jednym z rynków, które zwiększały swoje zasoby najszybciej w Europie. Dziś w Warszawie, największym ośrodku biurowym w kraju zaplecze biurowe kurczy się na skutek wyburzeń przestarzałych biurowców, zmiany ich funkcji oraz wycofania budynków z użytkowania na czas modernizacji. W 2023 roku warszawski rynek biurowy zmniejszył się o około 40 tys. mkw., pomimo że oddane zostało 60 tys. mkw. nowych powierzchni.

Jak podaje Walter Herz, Warszawa dysponuje obecnie 6 239 000 mkw. powierzchni biurowych. W budowie pozostaje około 300 tys. mkw. biur. Nieznacznie więcej niż w 2022 roku, ale kilkakrotnie mniej niż w czasie rynkowej hossy, kiedy w realizacji było 800 – 850 tys. mkw. powierzchni. Od kilku lat ilość powierzchni w budowie spada. Pomimo, iż w ostatnich miesiącach aktywność deweloperów w Warszawie nieco wzrosła, ten rok nie przyniesie wiele więcej nowych biur niż ubiegły. Z danych Walter Herz wynika, że oddane zostanie tylko około 90 tys. mkw. powierzchni.

Brak dostępnych powierzchni do wynajęcia na rynku warszawskim odczuwalny jest przede wszystkim w centrum miasta, gdzie współczynnik pustostanów wynosi zaledwie 3-4 proc. W całej aglomeracji wolnych biur jest tylko 10 proc.

Poradzą sobie tylko nowoczesne budynki

– Rynek biurowy w Polsce zwolnił i znalazł się w niełatwym momencie swojego rozwoju. Upowszechnienie pracy zdalnej, wysokie koszty realizacji inwestycji, drogie finansowanie oraz horrendalne ceny gruntów i ich niska podaż czy konieczność uwzględnienia wymogów ESG zmuszają deweloperów biurowych do zmiany założeń inwestycyjnych. W ubiegłym roku w Warszawie zostały wydane tylko trzy pozwolenia na budowę. Ogromnym wyzwaniem dla sektora jest też starzenie się budynków, z których część nie będzie w stanie sprostać wymogom ekologicznym i unijnym wytycznym dotyczącym emisyjności. W najbliższych latach właściciele starszych biurowców będą zmuszeni do inwestycji w modernizację obiektów. Zdobycie na ten cel środków może być jednak łatwiejsze, bo zmienia się polityka banków, które zaczynają bardziej aktywnie finansować sektor nieruchomości – mówi Mateusz Strzelecki, Partner / Head of Tenant Representation w Walter Herz.

Powolny przyrost powierzchni widoczny jest, zarówno w Warszawie, jak i regionach. A analitycy Walter Herz prognozują jeszcze większe spowolnienie, jeśli chodzi o nowe inwestycje. W 2023 roku w siedmiu największych miastach w Polsce przybyło łącznie około 315 tys. mkw. nowych biur. Najwięcej w Krakowie (77 tys. mkw.), Wrocławiu (75,7 tys. mkw.) i Warszawie (60 tys. mkw.). Na rynek trafił m.in. katowicki Craft, budynek E w poznańskim kompleksie Nowy Rynek, Ocean Office Park B i Kreo w Krakowie, Intel Technology Poland - IGK6 w Trójmieście, czy Leakside w Warszawie.

W budowie w głównych ośrodkach biurowych w kraju pozostaje ogółem ponad 630 tys. mkw. powierzchni. Drastyczny spadek realizacji nowych projektów widoczny jest w całej Polsce. Z analiz Walter Herz wynika, że najwięcej biur w regionach buduje się we Wrocławiu - 112 tys. mkw. W Poznaniu w realizacji pozostaje 72 tys. mkw. biur, w Trójmieście – 49 tys. mkw., w Katowicach – 46 tys. mkw., w Łodzi – 49 tys. mkw., a w Krakowie – ponad 39 tys. mkw.

W odróżnieniu od Warszawy, na rynkach regionalnych zwiększa się dostępność powierzchni do pracy. W Trójmieście i Poznaniu współczynnik pustostanów biurowych wynosi 13-14 proc., ale już w Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, czy Katowicach sięga 19-21 proc.

Praca zdalna nie wyhamowała popytu

Mimo wkroczenia na rynek hybrydowego systemu pracy, biura pozostały dla firm kluczowe i popyt na nowoczesne powierzchnie jest nadal spory. W minionym roku na siedmiu kluczowych rynkach biurowych w kraju zakontraktowane zostało 1406 100 mkw. powierzchni. Na tak dobry wynik zapracowała zarówno Warszawa (750 tys. mkw.) i główne rynki regionalne, na których łączny popyt okazał się w ubiegłym roku rekordowo wysoki. Chłonność warszawskiego rynku była nieco niższa niż w wyjątkowym pod tym względem 2022 roku, ale znacznie wyższa w porównaniu z latami 2020-2021.

– Na rynku obserwować możemy dużą aktywność najemców, którzy jednak konsekwentne optymalizują i redukcją zajmowane powierzchnie. Inflacja, wysokie ceny mediów i kosztów utrzymania budynków spowodowały w 2023 roku poważny wzrost kosztów eksploatacyjnych. Najbardziej, o kilkanaście procent stawki skoczyły w Warszawie i Wrocławiu. O około 4 proc. r/r. wzrosły też czynsze za najlepsze powierzchnie w warszawskim centrum. Firmy starają się ograniczyć wydatki, ale jednocześnie podnoszą atrakcyjność swoich biur, by zachęcić pracowników do pracy stacjonarnej. Najemcy decydujący się na relokację, zmieniają lokalizacje na bardziej centralne, wybierają nowocześniejsze biura w budynkach spełniających wysokie normy środowiskowe – przyznaje Mateusz Strzelecki.

Zwraca uwagę, że zmieniają się także warunki podpisywanych umów. – W nowoczesnych biurowcach okres, na jaki kontraktowane są powierzchnie wydłuża się, natomiast w starszych budynkach negocjowane są krótsze okresy najmu. Firmy zastrzegają sobie też prawo do zmiany powierzchni w czasie trwania umowy, jeśli okazałoby się, że ze względu na pracę zdalną częściowo jej nie wykorzystają – dodaje.

Zarówno właściciele budynków, jak i najemcy stawiają na nowe technologie, które stają się kluczowe dla poprawy efektywności w zarządzaniu nieruchomościami, ale także pozwalają firmom i ich pracownikom lepiej wykorzystywać biura i korzystać z wachlarza usług dostępnych w budynkach.